Mowa prosta

Kolejny wpis na podstawie książki K. Wagnera "Proste życie" (z 1905 r.!). Poprzedni - Myśl prosta znajdziecie tutaj.

Żyjemy w nieustannym przepływie informacji, poglądów i opinii. Bombarduje nas język reklam. Przyzwyczailiśmy się do słowotoku polityków, nieustannej paplaniny radiowych i telewizyjnych zagadywaczy. Korzystamy z dobrodziejstw mediów społecznościowych, jednocześnie w tym galimatiasie słów sami gubimy sens i wartość tego, co chcemy powiedzieć. W rezultacie przestajemy ufać słowom.

Lekarstwem na kryzys słowa ma być wg Wagnera mowa prosta. Dla zreformowania życia w duchu prostoty należy czuwać nad tym, co i w jaki sposób mówimy i piszemy.

1. Szczerość

Kiedy trzeba najpierw sprawdzać i badać intencje każdego, wychodzić z zasady, że wszystko, co się mówi i pisze, ma za cel podawanie złudzenia zamiast prawdy, życie komplikuje się niesłychanie.

Wagner słusznie zauważa, że udoskonalenie sposobów informacyjnych miało przynieść więcej korzyści w poznawaniu ludzi i świata. Mimo to współczesnym z najwyższym trudem przychodzi poznanie własnych spraw i czasów. Nie ma słów nietykalnych dla ludzi ożywionych tylko żądzą utrzymania się przy swoim zdaniu i przedstawieniu go jako najlepsze. Ile prądów niezdrowych i sztucznych, głosów fałszywych, zjadliwych interpretacji, faktów i poglądów. W miarę większego czytania dzienników, mniej jasno widzi się rzeczy. W polityce, finansach, w nauce, sztuce, w literaturze, w religii, wszędzie są odwrotne strony, żądła i sieci. Jest prawda na pokaz i druga dla wtajemniczonych.

2. Prosty styl

Niebezpieczeństwo pięknych słów stanowi to, że żyją własnym życiem. Precz z figurami retorycznymi, wykrętami i matactwem. Nie może być bardziej silnego i przekonywującego jak prostota. Prawda tylko przekonać może - być prawdziwym, wstrzemięźliwym w wyrażaniu swoich uczuć i przekonań tak prywatnie, jak publicznie, nie przekraczać nigdy miary, wyrażać wiernie to, co czujemy.

3. Opanowanie

Pismo nasze jest pismem ludzi wzburzonych i rozprzężonych; pióro naszych przodków biegło po papierze spokojnie i pewnie. Tutaj stoimy wobec jednego z rezultatów życia nowoczesnego, tak skomplikowanego i złożonego, które nas niecierpliwi, morduje, wprowadza w gorączkę. Niewierni tłumacze własnych wrażeń, możemy tylko tą przesadą paczyć umysły bliźnich i nasze własne. Pomiędzy ludźmi przesadzającymi nie wiadomo, czego się trzymać. Podrażnienie charakterów, dysputy gwałtowne i jałowe, sądy powierzchowne, niczym nieuzasadnione - oto rezultaty nieumiarkowania w języku.

Powyższy opis niezwykle dokładnie charakteryzuje sposób, w jaki funkcjonują dzisiejsze media i internet. Korzystajmy ze współczesnych narzędzi komunikowania się, ale róbmy to w sposób, który chociaż trochę przywróci wartość słowom i zaufanie do siebie nawzajem. Warto także pamiętać o zaletach milczenia, bo jak mówi Wagner oszczędzając na wrzawie, zyskamy na sile.


Poprzednie wpisy z tego cyklu:
Myśl prosta
Duch prostoty
Życie utrudnione

2 komentarze:

  1. Tylko problem pojawia sie wówczas, gdy stajesz do dyskusji z ludźmi potrafiącymi manipulować słowami swoich rozmówców...
    Zaczynasz "przegrywać", bo twoje proste racje są "przekręcane".
    NA szczęście można z tym wygrać. Wystarczy trwać przy prostocie w słowie.
    Roman

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję za ten wpis :-) zwłaszcza za ostatnie zdanie! Mam z tym milczeniem problem czasami :-)

    OdpowiedzUsuń

UWAGA: Komentarze są moderowane i pojawiają się dopiero po pewnym czasie. Będzie nam miło, gdy się pod nimi podpiszesz :) Nie publikuję wypowiedzi pozornie na temat, a stanowiących formę reklamy, zwł. blogów komercyjnych...